Rozszyfruj swój krem z filtrem i zapewnij skórze najwyższą ochronę! Część 1 0
12.jpg

Rozszyfruj swój krem z filtrem i zapewnij skórze najwyższą ochronę! Część 1

 

W BasicLab mamy fioła na punkcie ochrony przeciwsłonecznej. Nie wyjdziemy z domu, nie aplikując wysokiego SPF na twarz i szyję – a jeśli naprawdę musimy, to szybciutko nadrobimy tuż po wejściu do samochodu, gdzie zawsze mamy awaryjne opakowanie. Wiedząc, jak ważnym elementem codziennej pielęgnacji jest ochrona przed słońcem, staramy się na każdym kroku propagować ideę stosowania SPF do twarzy przez cały rok. Trudno jednak do czegoś zachęcać, nie wyjaśniając, dlaczego to tak szalenie istotne. Właśnie dlatego przygotowałyśmy dla Was prawdziwe kompendium wiedzy o promieniowaniu słonecznym i produktach, które skutecznie przed nim chronią, zapewniając naszej skórze zdrowie i młodzieńczy wygląd. Po lekturze tego wpisu wszystkie nazwy, oznaczenia i zasady staną się jasne jak słońce ;)

SŁOŃCE BYWA ZDRADLIWE

Nie jest tajemnicą, że ładna pogoda pozytywnie wpływa na poprawę nastroju czy wzrost energii, dlatego tak chętnie wpuszczamy promienie słoneczne do pomieszczeń – zwłaszcza gdy zawitają do nas po miesiącach chłodów i ciemności, które panują w naszej szerokości geograficznej nawet przez połowę roku. My same łapiemy się na tym, że w pierwsze wiosenne dni odrywamy się od biurek i korzystamy z każdej okazji, by złapać trochę słońca, na chwilę zapominając o jego zdradliwości…

Jesteśmy jednak świadome, jakie ryzyko dla naszej skóry niesie za sobą ekspozycja na promieniowanie słoneczne, więc na co dzień staramy się korzystać z niego z głową, mając za wsparcie krem z filtrem 50. Zanim jednak opowiemy Wam, jak skutecznie się przed nim chronić, przybliżymy Wam pokrótce jego charakterystykę.

Rodzaje promieniowania słonecznego

Zacznijmy od promieniowania ultrafioletowego, z podziałem na jego trzy rodzaje, w zależności od długości fali:

  • UV-C – najkrótsze fale, całkowicie zatrzymywane przez warstwę ozonową ziemskiej atmosfery.
  • UV-B – docierają na Ziemię w niewielkim stopniu, jednak wystarczającym, aby powodować nie tylko opaleniznę, ale także poparzenia słoneczne. Ich natężenie jest zmienne w zależności od pory dnia, pory roku czy pogody – najsilniej oddziałują w słoneczny, letni dzień około południa. Nie oznacza to jednak, że w pochmurne, deszczowe dni nasza skóra jest bezpieczna – promieniowanie słoneczne wciąż na nią działa, choć zupełnie tego nie odczuwamy. Złudne poczucie bezpieczeństwa daje nam fakt, że promienie UV-B nie przenikają przez chmury i szyby, a dodatkowo są w 90% zatrzymywane przez warstwę rogową naszego naskórka. Niestety stanowią one zaledwie ok. 5% docierającego do powierzchni Ziemi promieniowania UV. Reszcie niepogoda nie przeszkadza…
  • UV-A – fale najdłuższe, stanowiące aż do 95% docierającego do powierzchni Ziemi promieniowania słonecznego. Jego natężenie jest stałe, niezależnie od pogody czy pory roku – większa długość fal powoduje, że promienie UV-A z łatwością przenikają przez chmury i szkło, a także przez nasz naskórek, docierając nawet do skóry właściwej. Nie powodują co prawda bolesnych oparzeń, ale na skutek przewlekłego oddziaływania na naszą skórę stanowią główną przyczynę jej starzenia się, będąc odpowiedzialne za powstawanie wolnych rodników, degradację włókien kolagenu i elastyny (a więc przedwczesną utratę jędrności i sprężystości oraz pojawienie się zmarszczek), powstawanie przebarwień natychmiastowych i opóźnionych, a także zaostrzanie się stanów zapalnych, czyli pogłębianie trądziku.

W dodatku mają wspólników! Podobnie oddziałuje na naszą skórę światło widzialne HEV (High Energy Visible Light), zwane również światłem niebieskim, którego źródłem są także ekrany urządzeń elektronicznych czy nowoczesne oświetlenie. Z badań w zakresie biologii skóry wynika, że dociera ono nawet do jej głębszych warstw niż promienie UV, wywołując stres oksydacyjny, nasilając produkcję melaniny i uszkadzając włókna kolagenowe. Dodajmy do tego jeszcze emitowane przez słońce promieniowanie podczerwone, które dociera do najgłębszych warstw skóry, w których powstają nowe komórki, i osłabia jej antyoksydacyjne zdolności, a widoczne rezultaty tzw. fotostarzenia mamy jak w banku. Jak się przed nim chronić?

 

ochrona przed światłem niebieskim

SKUTECZNA OCHRONA PRZECIWSŁONECZNA

Z uwagi na szkodliwy wpływ promieniowania słonecznego na kondycję naszej skóry, jeden z głównych filarów codziennej pielęgnacji przeciwstarzeniowej powinien stanowić dobry krem z filtrem. Rynek kosmetyczny z roku na rok staje się obfitszy w tego typu preparaty, coraz częściej dostępne w sprzedaży nie tylko w sezonie letnim, ale przez cały rok. W obliczu coraz bogatszej oferty stajemy jednak przed wyzwaniem – jak znaleźć taki krem SPF, który nie tylko zapewni naszej skórze skuteczną ochronę, ale dodatkowo odpowie na jej potrzeby i nasze preferencje?

Bez obaw, zaraz pomożemy Wam rozszyfrować skomplikowane nazwy i przeróżne oznaczenia, które staną się dla Was cennymi wskazówkami :) Zadajmy sobie najpierw pytanie: co świadczy o tym, że krem przeciwsłoneczny będzie nas chronił przed promieniowaniem?

Zastosowane filtry – co warto o nich wiedzieć?

Istnieją dwa rodzaje filtrów przeciwsłonecznych: chemiczne, zwane też organicznymi, i fizyczne (inaczej mineralne). Jedne i drugie są pozyskiwane laboratoryjnie. Każdy filtr, jako surowiec kosmetyczny, może funkcjonować pod różnymi nazwami – w nomenklaturze INCI (Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine), pod nazwami handlowymi, w zależności od dostawcy (PARSOL® Shield, Tinosorb® S) czy przyjętymi regionalnie (Bemotrizinol w USA).

W składzie naszych produktów z gamy promieniochronnej Protecticus – Lekkiej emulsji ochronnej BasicLab SPF 50+ oraz Lekkiego kremu ochronnego BasicLab SPF 50+ – połączyłyśmy trzy chemiczne (organiczne) fotostabilne filtry szerokopasmowe, zapewniające maksymalną skuteczność i bardzo wysoką ochronę na wielu poziomach:

  • PARSOL® Shield (w INCI pod nazwą Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine) – gwarantujący szerokie spektrum, które skutecznie przyczynia się do ochrony przed promieniowaniem UVB i UVA w pełnym zakresie. Działa jako ultraszeroki filtr UV.
  • Uvinul® A Plus (w INCI pod nazwą Diethylamino Hydroxybenzoyl Hexyl Benzoate) – nie tylko chroniący skórę przed promieniowaniem UVA, ale także zapewniający doskonałą ochronę przed wolnymi rodnikami i uszkodzeniami skóry.
  • PARSOL® Max (w INCI pod nazwą Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol (nano)) – fotostabilny filtr o szerokim spektrum, który zapewnia skuteczną ochronę przed promieniowaniem UVB i UVA oraz Blue Light – światłem niebieskim HEV.

Nie wykluczamy oczywiście, że w przyszłości nasza oferta zostanie wzbogacona o produkty bazujące na filtrach mineralnych lub tzw. filtry mieszane, wykorzystujące połączenie filtrów organicznych i fizycznych ;) Jeśli chodzi o właściwości ochronne, utarło się przekonanie, że filtry chemiczne działają w oparciu o pochłanianie promieniowania, natomiast fizyczne je odbijają. W rzeczywistości wszystkie filtry łączą obydwa mechanizmy działania, zarówno pochłaniając, jak i odbijając promienie, jedynie z nieco innym udziałem procentowym w zależności od substancji. Mitem jest również, że filtry fizyczne aktywują się natychmiast, podczas gdy chemiczne zaczynają nas chronić dopiero z czasem. Wszystkie filtry działają od razu, jednak dobrze dać im około 15-20 minut przed nałożeniem makijażu czy ekspozycją na słońce, by ochronny film, który tworzą na naszej skórze, mógł się utrwalić i był bardziej odporny na ścieranie.

Oznaczenia – co się pod nimi kryje?

Skuteczność ochrony przed promieniowaniem słonecznym można wyrazić za pomocą różnych oznaczeń i wartości – to, co je łączy, to fakt, że powinny one zawsze zostać określone stosownymi badaniami laboratoryjnymi, które wykonuje się zarówno in vitro (na szklanej płytce), jak in vivo (na ludzkiej skórze). Innymi słowy, producent danego kosmetyku przeciwsłonecznego powinien dysponować wynikami badań, które uzasadniają deklaracje marketingowe dotyczące jego właściwości ochronnych. Jakie symbole może skrywać na opakowaniu dobry krem z filtrem?

Wartość SPF – wskazuje na poziom ochrony przed promieniowaniem UV-B, informując, ile razy dłużej nasza skóra posmarowana danym kosmetykiem z filtrem może być wystawiona na słońce bez powstania rumienia, biorąc pod uwagę rosnące natężenie promieniowania (i przyjmując, że na skórze bez ochrony rumień pojawia się po ekspozycji trwającej średnio 20 minut). Najwyższa wartość SPF dopuszczalna w Unii Europejskiej dla kosmetyków wynosi 50+. Wyższa dozwolona jest tylko w przypadku wyrobów medycznych.

Dokładna wartość PPD (to skrót od angielskiej nazwy Persistent Pigment Darkening) – stanowi o skuteczności w zakresie ochrony przed promieniowaniem UV-A, a co za tym idzie:

  • przed fotostarzeniem, czyli degradacją włókien kolagenowych w skórze oraz powstawaniem wolnych rodników, a więc w efekcie tworzeniem się zmarszczek,
  • przed powstawaniem przebarwień,
  • przed zaostrzaniem stanów zapalnych,
  • przed alergiami na słońce.

Mówi nam, ile razy mniejszą dawkę promieni UV-A pochłonie nasza skóra posmarowana odpowiednią ilością danego produktu z filtrem względem dawki absorbowanej, gdy nie zastosowano żadnej ochrony. Sprawdza się ją w ściśle określonych warunkach laboratoryjnych podczas badań przeprowadzanych in vivo, czyli bezpośrednio na ludzkiej skórze probantów, którzy ochotniczo zgłosili się do badania :)

Symbol UVA w kółku – oznaczenie obowiązujące i najczęściej stosowane w Unii Europejskiej. Oznacza, że wskaźnik ochrony przed promieniowaniem UV-A, czyli wartość PPD, wynosi co najmniej 1/3 wartości SPF. Przykładowo, krem z filtrem SPF 50 może nosić symbol UVA w kółku przy PPD wynoszącym 17 lub więcej – i już taki współczynnik uważa się za bardzo wysoką ochronę! Właśnie dlatego wartość PPD 46,6 naszego Lekkiego kremu ochronnego oraz 52,3 osiągnięta przez Lekką emulsję ochronną są dla nas takim powodem do dumy ❤️

Oznaczenie PA++++ – świadczy o tym, że wartość PPD danego produktu wynosi 16 lub więcej (gdzie 4 plusy stanowią najwyższy stopień w czterostopniowej skali). To oznaczenie najbardziej popularne w krajach azjatyckich.

HEV – informuje, iż dany krem przeciwsłoneczny dodatkowo chroni także przed światłem niebieskim, zarówno emitowanym przez słońce, jak i przez ekrany urządzeń elektronicznych.

IR – wskazuje, że produkt zawiera składniki chroniące skórę przed nagrzewaniem pod wpływem promieniowania podczerwonego.

dobry krem SPF

POSZUKIWANIE IDEAŁU

Wiecie już, na jakie oznaczenia na opakowaniach produktów przeciwsłonecznych warto zwracać uwagę i co się pod nimi kryje. Z doświadczenia wiemy jednak, że choć w teorii krem z filtrem do twarzy powinniśmy dobierać, sugerując się wysokością ochrony przeciwsłonecznej i skutecznością w jak najszerszym zakresie fal, w praktyce często jesteśmy zmuszeni pójść na kompromis, o którym decyduje m.in. cena produktu, jego dostępność, inne składniki (zwłaszcza, gdy mamy stwierdzone alergie) czy komfort użytkowania.

Zupełnie innymi kryteriami kierujemy się, wybierając:

  • krem SPF do codziennego, porannego stosowania (zwany czasem także filtrem miejskim) – często chcąc, by miał również właściwości pielęgnacyjne i mógł spokojnie zastąpić krem na dzień,
  • SPF do twarzy do reaplikacji w ciągu dnia, także na makijaż – tutaj patrząc przede wszystkim na praktyczną formę podania, np. w postaci mgiełki, sztyftu czy kompaktu,
  • krem przeciwsłoneczny na plażę, wysokogórskie wycieczki czy uprawianie sportów wodnych – gdzie pożądany staje się nie tylko wysoki poziom ochrony, ale także odporność na wodę i pot.

Inne aspekty mają dla nas znaczenie, gdy posiadamy cerę suchą i wrażliwą, zupełnie inne, gdy zmagamy się z nadmiernym przetłuszczaniem czy trądzikiem, a w tym wszystkim, nie da się ukryć, liczy się też przyjemność stosowania ;) Są jednak pewne sytuacje, kiedy w procesie decyzyjnym szala powinna przechylić się na korzyść konkretnych wartości i oznaczeń, nawet za cenę rezygnacji z pożądanych właściwości pielęgnacyjnych, aplikacyjnych czy sensorycznych:

  • Wysokość SPF nie powinna podlegać dyskusji, gdy mowa o ochronie przeciwsłonecznej dzieci, a także osób stosujących w pielęgnacji retinol czy kwasy, korzystających z zabiegów gabinetowych (np. laserowych czy również z wykorzystaniem kwasów), posiadających tatuaże oraz narażonych na wzmożoną ekspozycję na słońce, np. podczas wykonywania swojej pracy – tutaj SPF 50, a optymalnie 50+, to konieczność!
  • W przypadku melazmy, tendencji do przebarwień czy bielactwa, skóra wymaga jak najlepszej ochrony przed promieniowaniem UVA – rola wysokiego PPD staje się jeszcze bardziej istotna i warto wybrać krem przeciwsłoneczny, dla którego jego wysokość jest jasno określona dokładną wartością liczbową.
  • Jeśli posiadamy skórę naczyniową, reaktywną, z tendencją do zaczerwienienia, warto szukać SPF do twarzy zawierającego składniki chroniące skórę przed nagrzewaniem się pod wpływem promieniowania podczerwonego IR, jak np. zawarty w naszym Lekkim kremie ochronnym oraz Lekkiej emulsji ochronnej ekstrakt z jagody brusznicy.
  • Osoby zmagające się z melazmą, a także posiadające ciemniejsze fototypy skóry (karnację oliwkową lub ciemniejszą) powinny w szczególności wybierać produkty chroniące przed światłem niebieskim HEV, które w ich przypadku może powodować przebarwienia.

Przejdź do części drugiej →

Komentarze do wpisu (0)

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium